Wczorajsze balety...


Jak zwykle zaczęło się od podpierania ścian i biegania po schodach. Taka tradycja ???????? Ale kiedy chipsy zostały zjedzone, a Piccolo wypite, w wielu wstąpiła nowa energia. Zrobiło się wesoło, energetycznie i rytmicznie. Kto chciał, bawił się świetnie. I po raz kolejny okazało się, że niektóre przeboje są nieśmiertelne, a w „bandzie” zawsze raźniej - „Belgijka” i „Skrzypek” niezawodne podrywają tłumy ????????